Edytoriada na 2018. Co będzie się działo w tym roku?

Krótko o najważniejszych postanowieniach, jakie wiążę z rozwojem tego małego projektu o filmach i innych formach audiowizualnych. Inauguruję pracę na blogu w 2018 r. jeszcze w Nowy Rok (1 stycznia). To ma być w pewnym sensie manifestacja determinacji, którą sam chcę sobie wpoić na nadchodzące 12 miesięcy. Ale nim dwa zdania o samym planie na wpisy i projekty…

Wszystkiego Wspaniałego w Nowym 2018 r. Oby to był czas wielkich marzeń, jeszcze wspanialszych realizacji i doskonałych wrażeń audiowizualnych! Czeka nas piękna zima, ciekawa wiosna, (oby) gorące lato i upojna jesień! Zróbcie z czasem na co tylko wam fantazja pozwoli!

Skoro życzenia mamy już za sobą. Do nowości. Blog dostanie dwie. Pierwszą będzie sformatowanie wpisów w oparciu o praktykę, którą przyniosę z pracy. Wyraźnie zostanie zaznaczony lead każdej recenzji, każdego wpisu. Chyba, że jego długość po prostu tego nie będzie uzasadniać. Będzie też streszczenie (jeśli uznam to za stosowne). Po drugie i to będzie pewna nowość. Sięgnę do instytucji filmowych, szkół, organizacji pozarządowych etc. w pozyskaniu treści z ich strony. To nie będzie maszynowe kopiuj-wklej, ale myślę, że po pewnej selekcji może tylko ubogacić to co się na moim blogu dzieje. Zobaczymy też, czy nie sięgnę po innych autorów. To jednak melodia pewnej przyszłości. No i największa zmiana. Stawiam sobie za cel, by w 2018 r. raz na dwa tygodnie, a na pewno raz na miesiąc, tworzyć film na blog. Czy będzie to samouczek do Da Vinci, czy do innego programu, czy też narracyjna forma, a może montaż dziwny, surrealistyczny etc.? Tego jeszcze nie wiem. Pewnie każda z tych rzeczy raz po raz. Bo muszę się ćwiczyć. Dzięki za uwagę i miłego stycznia 2018.