Netflix promuje nowy serial o Wiedźminie
Serialowe adaptacje prozy Andrzeja Sapkowskiego miały… mało szczęścia.
A mimo to wielokrotnie broniłem serii 13 odcinków powstałej u progu XXI w. w Polsce. Uważam, że na ówczesne czasy i polskie realia udało się wypracować „to co się dało” a serial osobiście postrzegam za swego rodzaju sukces. Nawet akceptując krytykę, którą wobec niego wielu sformowało. Był to bowiem pierwszy realny w Polsce projekt adaptujące dojrzałe, mroczne i brutalne dzieło literatury fantastycznej.
Po sukcesie serii gier, które rozpowszechniły pomysł i bohatera prozy Sapkowskiego, Netflix wziął sobie (chyba za punk honoru), by stworzyć serial telewizyjny odpowiadający skali słowa „Witcher.” Robi ono bowiem furorę w światowym fantasy od dobrych sześciu lat.
Polecam: Co z tą „Grą o tron”?
Właśnie trafił do sieci zwiastun tego serialu. Sam nie płacę abonamentu Netflix. Nie wiem jeszcze, czy powstający serial mnie przekona, by zaryzykować. Choć odnoszę wrażenie że estetyka jest bardzo toporna. Oto omawiany dwuminutowy trailer.