videografia

Zbliżenie na obiektyw filmowy lub fotograficzny

Fotogrametria na 52

O tym, czym jest fotogrametria słyszałem po raz pierwszy pewnie z 14, może 16 lat temu. Trudno mi uchwycić dokładny dzień, czy nawet miesiąc. Jednak, jak tylko zobaczyłem jej efekty, to stwierdziłem, to na pewno ważna technologia.

fot. "Cursed", Netflix 2020

„Przeklęta”, czyli co? Recenzja serialu z Netflixa

Kiedy subskrybowałem Netflixa zdawałem sobie sprawę z faktów. Główny jest taki – ilość treści możliwej do zobaczenia w serwisie, jest po prostu oszałamiająca. „Przeklęta” (ang. Cursed) to serial w miarę nowy i dlatego też ciekawy. Zobaczmy, czym je się tę mieszankę Franka Millera i Toma Wheelera. Rys fabularny Zaczynamy w dość konwencjonalnym środowisku, jak na...

Niezwykle wymowny kadr, który nawiązuje do "Ostatniej wieczerzy", źródło grafiki: kanał YouTube Kino Świat Polska, wydawcy recenzowanego obrazu

Twarze, które trudno zapomnieć. Recenzja „Kleru” Smarzowskiego

Dobór aktorów do ról w tym filmie miał chyba za zadanie zbudować wrażenie, że księża mogą rysami przypominać bandytów. Przyglądam się „Klerowi,” który na skandalu zbudował swoją pozycję w 2018 r. Oto recenzja.   Historia opowiedziana w najbardziej kasowym filmie polskiego kina ostatnich trzech dekad, to przeplatające się losy trzech księży. Duchowni Lisowski (w tej...

Model 3D pistoletu typu GLock, który wykonałem w ramach edukacji w Akademii Filmowej AMA w Krakowie, źródło: praca własna, wszelkie prawa zastrzeżone

Glock 3D

Powstawanie tego modelu i tej sceny trwało odrobinę za długo, ale w końcu jest. Oto model 3D, realnego, „prawdziwego” przedmiotu, który stworzyłem. Oto Glock, w skromnej odsłonie. Polecam 7 sekund (wink).   Model, który widzicie poniżej, to (chyba) moja pierwsza całościowa scena 3D, w której nie ma nic, nic obcego. Od modelu pistoletu, przez model...

Jak powstała legenda. Recenzja filmu „Tolkien” Domea Karukoskiego

Szedłem do kina na niewiadomą. „Tolkien” w reżyserii Karukoskiego to klasyka dramatu biograficznego, z tą różnicą, że scenariusz zakłada jedno. Widzowi muszą być nie obce niuanse powieści Tolkiena, przynajmniej w małym stopniu. Trudno tu uświadczyć dokładnych wyjaśnień, czy objaśnień. Za to sporo pozostawia się w niedomówieniach. To może, ale nie musi, przeszkadzać. Dla mnie, fana...

You cannot copy content of this page