Rys fabularny
Zaczynamy w dość konwencjonalnym środowisku, jak na fantasy. Oto Brytania w okresie między wycofaniem się z tego krańca świata Rzymian, a dotarciem do tego zakątka świata Normanów, czy może Sasów? Tak chyba tych drugich. Klasyczna rzeczywistość legend arturiańskich, ale wzbogacona o kilka współczesnych problemów. Całość stylizuje się na okres przed sławnym szukaniem i wyciąganiem legendarnego miecza ze skały. Oto krajem włada Uther, doradza mu Merlin (w tej ważnej roli 40-letni Gustaf Skarsgård). Z tą różnicą, że osławiony mag nie włada już przepotężną magią. W środku tego kraju żyją baśniowe istoty, określane mianem Fay. Klasyczni odmieńcy, którzy nie wadzili nikomu aż tu nagle pojawili się fanatyczni paladyni – nomen omen – czerwoni. Chcą wszystkich Fay wyciąć w pień. Oczywiście w imię katolickiego Boga, którego reprezentuje Rzym a.k.a. papież.
Kadr z serialu “Cursed” opublikowanego w 2020 r. w serwisie streamingowym Netflix, Netflix 2020
Odcinki i tempo
Akcja serialu szybko się rozpędza. Pierwszy odcinek pokazuje, że nie zabraknie tu trzech rzeczy. Po pierwsze jest walka, po drugie misja dla głównej bohaterki, po trzecie sporo zamaskowanych konfliktów i problemów współczesnego świata – patrz rasizm, prześladowanie ze względu na odmienność, czy po prostu miłość między przedstawicielami tej samej płci. Po części obecność aktorów o ciemniejszej karnacji kłuci mi się z historycznymi realiami średniowiecznej Europy… ale mniejsza. Mogę na to przymknąć oko.W 10 odcinków Miller i Wheeler włożyli dość dobrą narrację, przeplatające się poprawnie wątki.Wszystko to daje dobrą, napędzającą się mieszankę, której nie łatwo coś zarzucić, kiedy chodzi o poprawnie opowiadaną, zagraną historię. W 10 odcinków Miller i Wheeler włożyli dość dobrą narrację, przeplatające się poprawnie wątki. Jeśli mogę się do czegoś przyczepić, to epatowanie tymi już wymienionymi konfliktami. Ale powoli. Najpierw gra aktorska.

Kadr z serialu “Cursed” opublikowanego w 2020 r. w serwisie streamingowym Netflix, Netflix 2020
Kto serial trzyma w całości?
Serial opiera się o Nimue. W mojej ocenie Katherine Langford nie jest wybitnie uzdolniona, co jednak nie jest żadną krytyką. Gra dobrze, ambitnie, czasami trochę nad interpretuje scenariusz, ale w sumie wychodzi to dobrze. Jej kreacja potrafi wzbudzić sympatię, zwłaszcza gdy jej historia się rozwija i buduje tę postać w tym sezonie. Mniej aprobaty mam dla innych postaci. W mojej ocenie słabo gra serialowy Artur. Terrell po prostu wkłada w swoją ekspresję sporo za dużo. Jego próby nadania postaci szlifu mocnego, wyrazistego bohatera, który ma w środku swoje problemy, nie do końca się udają. Artur wypada sztucznie. Niewiele lepiej gra Brune-Franklin. W jej przypadku postać gubi się po jakiś 5 odcinkach. Gdyby nie drugoplanowość tych ról oboje raczej zatopiliby ten okręt. Za to dobrze grają antagoniści. Postać ojca Cardena, lidera paladynów, Mullan buduje konsekwentnie i z dobrą ambicją. Towarzyszący mu Płaczący Mnich Sharmana to do prawdy, dobry, zgrany duet. No trzeba jeszcze wspomnieć Skarsgårda, który dobrze odgrywa Merlina… W przeciwieństwie do innych osób kreujących tę postać w popkulturze Skarsgårda dał radę nadać magowi swojego wyrazistego charakteru. Merlina powoli polubiłem, zwłaszcza w kontekście ujawnianych blizn, jakie ta postać ma na swoim koncie w tej wersji historii.
Kadr z serialu “Cursed” opublikowanego w 2020 r. w serwisie streamingowym Netflix, Netflix 2020
Jest kilkanaście istotnych scen, w których digital robi swoje. Widać wyraźnie, że chłopaki od VFX dali z siebie co mogli. I o ile w sekwencjach z roślinami, z pojawiającymi się na twarzy Nimue liśćmi to dobrze wygląda – to już jej walka z czworonogami w jednym z pierwszych odcinków śmierdzi tandetnymi efektami na kilometr.
Dodaj komentarz