Tagged: film

Kadr z filmu "Gru i Minionki pod przykrywką" (Despicable Me 4)

2 w 1. „Minionki” o małych żółtych i takie tam…

Minionki to dość dziwna część współczesnej pop-kultury. To bohaterowie drugiego planu dla pozytywnych filmów o złoczyńcy, którzy z racji uroczego charakteru stali się sami ikoną. Są – co ciekawe – bardziej rozpoznawalni niż Gru, czyli samozwańczy łotr, którego słuchają. Ostatnim filmem w jakim widziałem te postaci był obraz pt.: „Gru i Minionki: Pod przykrywką” (ang. „Despicable Me 4”) z 2024 r. I już w rozbieżności tytułu widać co tu się stało.

Kadr z filmu "Bo we mnie jest seks"

3 w 1. „Bo we mnie jest seks”

Pewnie jak każdy, i ja konsumuję wiele treści i twórczości w ciągu miesięcy roku. Stąd też ten pomysł na wpisy mniej rozbudowane. Przekazujące kilka spostrzeżeń o różnych dziełach z jakimi się spotykam w skondensowanej formie.

Kadr z filmu "Dune, Część pierwsza" w reżyserii Denisa Villeneuvea

Recenzja piaskowego obrazu autorstwa Denisa Villeneuvea. Dune I i II

W mojej rodzinie, w niektórych rozmowach o dziele autorstwa Franka Herberta padały opinie, że to nie jest de facto książka jaką można wyrazić za pomocą języka wizualnego. Czyli, że po prostu jej poziom komplikacji i narracji nie jest do oddania tak plastycznym narzędziem, jakim jest film. Tym bardziej nawet w kilka godzin, takiej produkcji. Po seansach wizji Denisa Villeneuvea, który zabrał historię Paula Atrydy w zamknął w dwóch filmach (odpowiednio 155 i 165 minut) nie jestem tego już tak pewny jak bywałem wcześniej. Francuski reżyser zdecydował się na kilka zabiegów wobec całego, ogromnego dzieła, i uważam że większość z nich wyszła tej produkcji na dobre. Oto szczegóły, choć może zacznijmy klasycznie – rysem fabularnym.

Kadr z filmu "Kos" w reżyserii Pawła Maślony

To jest dobre. Recenzja filmu „Kos”

Filmy z gatunku historycznego to bardzo ciekawa grupa. Są wśród nich takie, o jakich wszyscy pamiętamy, są i te mniej udane. A film w reżyserii Pawła Maślany „Kos” (2023) w sumie do tej grupy się nie zaliczy. Nawet jeśli traktuje o osobie polskiego bohatera narodowego, generała Tadeusza Kościuszki. Oglądałem ten trwający godzinę i 58 minut film w styczniu 2024 r., czyli niewiele po jego polskiej premierze.

Niezwykle wymowny kadr, który nawiązuje do "Ostatniej wieczerzy", źródło grafiki: kanał YouTube Kino Świat Polska, wydawcy recenzowanego obrazu

Twarze, które trudno zapomnieć. Recenzja „Kleru” Smarzowskiego

Dobór aktorów do ról w tym filmie miał chyba za zadanie zbudować wrażenie, że księża mogą rysami przypominać bandytów. Przyglądam się „Klerowi,” który na skandalu zbudował swoją pozycję w 2018 r. Oto recenzja.   Historia opowiedziana w najbardziej kasowym filmie polskiego kina ostatnich trzech dekad, to przeplatające się losy trzech księży. Duchowni Lisowski (w tej...

You cannot copy content of this page