Fotogrametria, wpis drugi
Wesołego po Świętach!
Zaczynam ostatnie dni roku krótką, acz ciekawą lekcją. Wykonałem dzisiaj (27 grudnia) pierwszy test oprogramowania, o którym pisałem w poprzednim wpisie tej serii. Nazywa się ono Agisoft PhotoScan. Próbowałem dokonać skanowania niewielkiej ozdoby świątecznej i… cóż poniosłem porażkę. Zdjęcia obiektu nie pozwoliły mi osiągnąć tzw. „chmury punktów” potrzebnej do wykonania wstępnego modelu 3D. Co uniemożliwiło wykonanie kolejnych kroków.
Nie poddaję się i liczę, że uda mi się jutro wykonać nową, bardziej udaną próbę.
Dlaczego piszę o porażce? Bo na każdy sukces składa się ich podobno kilkanaście, jeśli nie więcej. Nie chcę od nich uciekać dlatego też będą czasami na blogu. Co nie znaczy oczywiście, że będą eksponowane.